XXX-lecie Straży Granicznej – wiersze mjr. rez. SG Aleksandra Bojnickiego.

„Tryptyk Graniczny”

I Najpierw

Najpierw  ukryta w dzikich oddźwiękach

puszczy i boru wtopiona w grzęzawiska powoli

dorastała jak pro piastowskie pola i okolnice rodzące

 i grody i  strażnice i kurhany i zamki

przygarniając  wojska obrony potocznej albo kwarcianej

aż przyrosła gromem  gór grzęznąc w minerałach

 Czermoszu

 Dniepru

 Dźwiny

Odry i…

Bugu

aż po zapory morskie od Czarnego do   Bałtyku

i stała się twierdzą………

 dywizją z ochroną kordegardy

jak powietrzna teogonia wolnej drogi i dziejów ziemi

w gładkim wymuszeniu skrzydeł orła solidarnie ułożone

w biel i czerwień

II

I Później

z popielonych chmur niosących jeszcze zgrzyt  

karabinów  w spiętrzonym galopie geopolitycznych sporów

i cudem z okopu przemknęła  polną drogą

w bramy europejskiego ogrodu

grzęznąc na chwilę w bolszewickiej fali co uderzy

jak trzask groźnej góry deszczu ze wschodniej otchłani  

by cudem  długą przechadzkę zakończyć

od bram  morawskich po morskie źrenice na chwilę była

 westchnieniem

III

I Teraz

Którzy walczyli w obronie

granic wsi  miasteczek i dostojeństwa

krwią i odwagą wobec złego

wyboru nie mając –oby nie następnym być do piachu

Którzy wierzyli w dziewictwo przodków i mądrość ludu

Zgraję clownów czerwonych w zamian  dostając

Którzy przeżyli

jeszcze jeden dzień jedną noc- kilka lat

zamiast chleba powszechnego i dnia codziennego

niesprawiedliwością i szyderstwem obdarzeni

dziś  przed nami w kolejce do chwały stoją

o tobie …

dla ciebie…

na twoje…

czczenie zasługują

możesz…

nie bądź…

pamiętaj …

kim jesteś!

gdzie jesteś!

kim będziesz…

 

 

„Hymn strażnika granicznego”

Drzew odwiecznych szpalerem

wiatru szlakiem wydeptanych ścieżek i każdym znakiem

niby aleją wąską poprzez dzieje

Granica

dzień dobry

mówi nam

– to nasz Dom

Bo najpiękniejszy

bo my tu chcemy żyć

nasi grodowi i wartowni przykład dali

z naszym mundurem

codzienną służbą pracą

wzmacniać drapacz ojczyzny aż do chmur

Niech czyny wzrosną w otchłań morza

ponad góry z naszym

sztandarem Ojczyzna Honor Bóg

iść chcemy nadal………..

„Mała ojczyzna”

 

Twoja mała ojczyzna nowa w której

udajesz kim będziesz jesteś i nawet

nie dostrzegasz tej chwili jak wiersze i listy

nagle uśpionych w katyńskim dole

tęsknisz za trzepotem bocianów wlatujących

w jedyną wsi uliczkę z błogosławieństwem szczytów domostw

za kościółkiem w brunatnym kapturze

tęsknisz za śpiącymi nutkami jaskółek

w takt wietrznej melodii o zapachu

zbóż przepływającymi między konarami lip

pamiętających starego piekarza czy jegomościa Burges’a

nad jędrychowicką doliną graniczną

„Granica”

wszechogarniającym czuwaniem zachwyca

lipą dębem grabem i klonem polnym

i bez czarny dereń  leszczyna i głogi wschodzące

nad wysepkami lasów witają

w morawskiej bramie jeszcze we mgle

zapach  rzeczki małej aliga przodków dzieje niesie

w ramach współpracy trans …- graniczniki liże

tu dom

a nad nimi szlak niebieski mają

zimorodek  sieweczka rzeczna i

orzeł bielik trzmielojad zwyczajny jastrząb 

i polskie

 i czeskie

nasze

ptaki europejskie zjednoczone