„Obywatel brzmi dumnie!” – kolejny felieton mjr. rez. SG Andrzeja Kyrcza.
Obywatel brzmi dumnie!
W ostatnich felietonach mówiłem o prawdzie, tolerancji i szacunku. Czym jest ludzkość bez tych podstawowych wartości? Gdy ich brakuje, świat stacza się ku pożodze i cierpieniom. Ile razy jeszcze musimy przechodzić drogą do zatracenia?
SŁOWA > Słowem, mową wyrządzamy ból, którego na co dzień nie widzimy. Ludzi, którzy są wykluczani, wyszydzani i pogardzani, nie widzimy podczas spacerów i spotkań, bo swój ból przeżywają w samotności.
CZYNY > Czynem potrafimy zadać ból, który jest namacalny, a tym którzy go zadają sprawia wymierną satysfakcję.
Słowa i czyny stanowią preludium do nienawiści i eliminacji drugiego człowieka. Szczycimy się tym, że wywodzimy się z kultury chrześcijańskiej, a nie potrafimy zobaczyć w drugiej osobie bliźniego.
Dlaczego tak jest, dlaczego na to pozwalamy?
Czy jest w Nas miłość, dobroć, szacunek i szczere dążenie do poznania drugiej osoby?
Co się stało, że w przekazach medialnych panuje nienawiść, brak szacunku, niemożność rozmowy na argumenty?
Nie jestem ani psychologiem, politologiem czy socjologiem, ale wiem jedno – jest to droga donikąd! Jest to równia pochyła, do której prowadzą nas politycy chcący na naszych barkach wspiąć się na szczyty władzy.
Naprawdę, gdy każdy z Nas zajrzy w siebie i spojrzy na najbliższych z miłością i zrozumieniem, że każdy z Nas jest inny; gdy zrozumiemy, iż każdy z Nas chce żyć w zgodzie i szacunku – to będziemy potrafili oddzielić plewy od ziarna. To my wyborcy jesteśmy sumieniami polityków. Nietrudno mając w sobie mądrość ocenić, który z Nich myśli o Nas, a który o sobie.
Jesteśmy świadomymi obywatelami tego kraju, znającymi trud naszych rodziców i starszych pokoleń, dlatego – poprzez jedność, prawdę, szacunek i tolerancję – nie pozwólmy tego dziedzictwa Nas pozbawić!
Nie pozwólmy zniszczyć tego, co Oni krwią i potem zbudowali, abyśmy mogli żyć w tym kraju. Nie pozwólmy zniszczyć szacunku, tolerancji i prawdy!
Naszą powinnością jest zapewnienie następnym pokoleniom tych wartości, na których zbudowane jest prawo, zgoda i współistnienie wszystkich obywateli naszej Ojczyzny. Obecny świat kroczy przy postawie bierności i bylejakości w świat miniony, który znali nasi rodzice i dziadkowie, świat pożogi wojennej, biedy i wykluczenia. To Oni, pozostawieni przez zwycięzców po apokalipsie Drugiej Wojny na łaskę Stalina, nie wiedząc jak będzie wyglądał ich świat, wybrali dwie drogi: jedni drogę walki, drudzy drogę odbudowy. Nasi przodkowie przeszli niewyobrażalną drogę cierpienia i niepewności. Ale to oni zbudowali ten kraj! Taki, jaki jest! Niektórzy dokonali strasznych rzeczy z różnych pobudek, inni w większości budowali to, co mogło dać nadzieję ich dzieciom na lepszą przyszłość. Pamięć jest ważna, ona kształtuje naszą świadomość. Ale pamięć wybiórcza, podyktowana celami politycznymi, zawsze prowadzi do katastrofy!
Jesteśmy takimi jakimi chcemy być. Ja chcę widzieć w drugiej osobie przyjaciela, chcę być człowiekiem znającym swoje słabości, ale i siłę. Człowiekiem szanującym drugiego i swoje otoczenie. Człowiekiem tolerancyjnym, potrafiącym pochylić się nad potrzebującym, w tym także innym ode mnie. Człowiekiem prawdy, szukającym najlepszych rozwiązań, dającym stabilność i bezpieczeństwo drugiemu człowiekowi.
Czy to jest dużo? Tak. Te wartości wymagają od nas ciężkiej pracy nad sobą. Tak, bo musimy szukać prawdy w natłoku otaczających nas sprzecznych informacji. Bo musimy nauczyć się żyć wśród ludzi posiadających inne spojrzenie na świat, kierujących się odmiennymi od naszych wartościami. Czy to wyklucza współistnienie? Nie. Ono nas wzbogacona i rozwija, bo czerpiemy od innych wiedzę i wartości, które poszerzają nasze horyzonty.
Nie pozwólmy tym politykom i fałszywym prorokom na dzielenie Nas. Dzielenie na lepszych i gorszych, na tych, którzy stali po tej, czy innej stronie. Nie pozwólmy politykom i hierarchom na tworzenie barykad, bo oni w razie zagrożeń zawsze schowają się za naszymi plecami.
Pamiętajmy o przeszłości.
To historia uczy nas jak brak szacunku, tolerancji prowadził narody do zagłady. Historia dygnitarzy chcących zdobyć pełnię władzy pokazuje nam, że ta droga prowadzi tylko do bólu i cierpienia! Nie ich cierpienia, ale ludzi, którym wmawiano lepszą przyszłość!
Co my możemy zrobić?
Bardzo wiele, to przede wszystkim myślenie o następnych pokoleniach i działanie, aby im się lepiej żyło. Część obywateli opiera swoje jestestwo na kulturze chrześcijańskiej, dlatego patrzmy na jakiej głównej wartości jest ono oparte. Ta wartość to: „Szanuj bliźniego jak siebie samego”!
Pamiętajmy o tym, że żyją wokół nas ludzie wielu wyznań i ludzie niewierzący, ale dla wszystkich jest miejsce na życie tu i teraz, i na budowanie wspólnie naszego domu i przyszłości.
Mjr rez. SG Andrzej Kyrcz